specjalnie wczoraj podjechalismy, zeby sprawdzic czy faktycznie jest ta karteczka i owszem jest i czarno na bialym jest ze od 8 do 19 mozna sie remontowac, w dni wolne od pracy od 8 do 16. wiec bez przesady, nikt nie bedzie czekal, az wszyscy sie wyspia, a nigdy wczesniej niz o 8 nie zaczynali halasowac....
specjalnie wczoraj podjechalismy, zeby sprawdzic czy faktycznie jest ta karteczka i owszem jest i czarno na bialym jest ze od 8 do 19 mozna sie remontowac, w dni wolne od pracy od 8 do 16. wiec bez przesady, nikt nie bedzie czekal, az wszyscy sie wyspia, a nigdy wczesniej niz o 8 nie zaczynali halasowac....
Warto zatem się stosować do tych godzin. Niestety nie raz słyszę, że ktoś wierci po 19... Parę dni temu nawet przed 22 ktoś się brał za wiercenie.
specjalnie wczoraj podjechalismy, zeby sprawdzic czy faktycznie jest ta karteczka i owszem jest i czarno na bialym jest ze od 8 do 19 mozna sie remontowac, w dni wolne od pracy od 8 do 16. wiec bez przesady, nikt nie bedzie czekal, az wszyscy sie wyspia, a nigdy wczesniej niz o 8 nie zaczynali halasowac....
Warto zatem się stosować do tych godzin. Niestety nie raz słyszę, że ktoś wierci po 19... Parę dni temu nawet przed 22 ktoś się brał za wiercenie.
U nas nikt po 19 nie wierci, na karteczce byl wyrazny "rozkaz" nie halasowania o 8 rano
Skoro opłata za śmiecie na 2013r. zostala ustalona na podstawie faktycznych kosztów poniesionych za śmiecie w 2012r. to powinniśmy mieć NADPŁATĘ W CZYNSZU, jeśli komuś przyszło w czynszu na 2013r. mniej do zapłaty za śmiecie niż 45zł.
Ja mam na nowym rozliczeniu 0,54 zł/m2.
Czy ktoś drodzy sąsiedzi, kto ma wykupione stanowisko postojowe w garażu, jest skłonny wypożyczyć na 1 dzień instrukcję użytkowania garażu. Powinna być zamieszczona razem z instrukcją użytkowania mieszkania.
Może być też skan na maila.
Nikt mi nie pomoże z tą instrukcją użytkowania garażu??
U nas nikt po 19 nie wierci, na karteczce byl wyrazny "rozkaz" nie halasowania o 8 rano
To zazdroszczę... W "e" ktoś ewidentnie uwielbia wieczorne wiercenie ;] W zeszły czwartek przed 22 nawet... Rozumiem, że każdy chce jak najszybciej remont zrobić, ale są pewne granice...
Ponownie samochody parkują na naszym osiedlu jak chcą. Znak znajdujący się przy wjeździe na ulicę Kazimierską jednoznacznie określa sposób parkowania - wyłącznie w wyznaczonym do parkowania miejscu. Bądźmy dla siebie uprzejmi, nie zastawiajmy i nie oszpecajmy osiedla samochodami. Jednym z czynników kupna mieszkania w tym miejscu dla wielu osób była estetyka. Nie chciałabym aby wzywana była straż miejska pouczająca sąsiadów mandatami jak należy parkować na 'naszym osiedlu'.
Żeby dowiedzieć się o kwotę opłaty za użytkowanie wieczyste trzeba udać się do UM, pok 129 na I p. Podatek trzeba opłacić do końca marca. Mi wyszło 266.16 zł. Kwoty podatku od nieruchomości przyślą pocztą jak poprzednio. O ile za mieszkanie 67 m wychodzi 62 zł tak za miejsce postojowe i piwnicę 403 zł
Jeszcze rano winda w klatce i dzialala ale po powrocie z pracy czekala mnie droga schodami bo winda zostala wylaczona:(Szanowni sasiedzi czy wy tak samo jak ja nie macie juz dosc tego co sie na naszym osiedlu dzieje?Przeciez to jakas masakra a deweloper i reszta zarzadcow nas olewa i nic z tym nie robia.Proponuje zorganizowac spotkanie i ostro wziasc sie za ta sprawe zglaszajac gdzies do tv np.uwaga tvn bo niedlugo minie gwarancja i sami bedziemy musieli za wszystko placic.
Mysle ze to dobry pomysl bo trzeba porozmawiac nie tylko na temat kilku juz zalan ale tez na inne tematy ktorych jest sporo i w ktorych kwestii trzeba podjac jakies dzialania dlatego jestem jak najbardziej za spotkaniem we wtorek o 18 czy 19:)
Witam!! Stosunkowo niedawno koleżanka kupiła mieszkanie na Kazimierskiej (w tym dłuższym budynku), znała to forum i wiedziała o występujących problemach, choć sprzedający zawsze na wszystko mieli wytłumaczenie i raczej bagatelizowali wszystko. W końcu to tylko kilku niezadowolonych mieszkańców uzewnętrznia się nie groźnie na forum, jak pies na łańcuchu, ujada ale nie ugryzie. Teraz koleżanka poczuła na własnej skórze opisywane problemy (nie działa winda, jest wilgoć, wentylacja dmucha itp.) Zadałem sobie trud dokładniejszego przeglądu tego forum i faktyczne wieja beznadziejnością - niestety. Pytanie tylko czy to sprawa jest beznadziejna czy ludzie (mieszkańcy). Jeśli wolno mi wyrazić swoją opinię to mieszkańcy w obliczu takich kłopotów powiń pójść po rozum do głowy i zaradzić im wspólnie. Wprawdzie na osiedlu na którym ja mieszkam takie rzeczy jak tu są niedomyślenia ale słyszałem też o podobnych problemach gdzie indziej. Tam mieszkańcy wybrali prostą i skuteczną metodę walki. Założyli stowarzyszenie "przyjaciół" własnego osiedla czy ulicy, ustalili miesięczne składni członkowskie tzw. zrzutka a za te pieniądze wynajęli dobrego prawnika. Zdaje się, że obecnie zarząd nad nieruchomością został przekazany stoważyszeniu założonemu przez mieszkańców i co za tym idzie większość kłopotów się skończyła (chociaż na pewno nie wszystkie). Może lepiej pójść taką drogą niż taką jak teraz czyli żadną, ale to zależy od Mieszkańców ul. Kazimierskiej. Co o tym sądzicie??
Witam Co do zalania klatki J oraz garażowiska numer 5: 1. Rozmawiałam wczoraj wieczorem z mężczyzną z firmy zajmującej się eksploatacją wind na naszym osiedlu - wytłumaczył mi wszystko. Zastałam go brodzącego w tym szybie windy po kostki w wodzie gdzie miał już napełnione całe wiaderko brudnej wody. Jak powiedział, usuwa tą wodę żeby urządzenia windy nie zostały zalanie, nie zrobiło się zwarcie. Dlatego też nie ma co narzekać że winda została odłączona ponieważ dzięki temu nic jej się nie stanie i będzie działać sprawnie dalej. To zostało wykonane tylko i wyłącznie dla bezpieczeństwa. Ten pan nie rozumiał co tutaj się dzieje, dlaczego na tym osiedlu ciągle coś zalewa, a on stale walczy z tymi windami. Jak na razie winda w klatce J jest sprawna bo sama widziałam - nie zalało urządzeń które są odpowiedzialne za funkcjonowanie widny (Pan ten wyjaśnił gdzie najważniejsze urządzenia się znajdują). Natomiast istotniejsza jest informacja, że jak on siedział w tym szybie a ja z nim rozmawiałam - poprosiłam go żeby sprawdził poziom pod podłogą windy (w momencie jak się do niej wsiada z garażowiska) i po przejechaniu ręką po murze był cały mokry!!! Tam aż sączyło się ze ścian i nabierało do szybu!! W tym przedsionku pomiędzy garażem a windą są urządzenia elektryczne, które przez takie zalania są wręcz niebezpieczne! Proszę wyobrazić sobie, że ktoś staje w tą wodę a tutaj razi go prąd - to niedopuszczalne. Jak tylko zauważyłam tą sytuację natychmiast zaalarmowałam firmę ENEA gdzie przyjęli zgłoszenie i kazali natychmiast dzwonić na pogotowie lokatorskie gdyż zagraża to bezpieczeństwo. Pracownicy ENEI mają również zwrócić na tą sytuację uwagę i alarmować. 2. Istotna jest tutaj kolejna rzecz - dlaczego nie ma kratki, która odprowadzi wodę z szybu windowego? Taka kratka powinna w razie czego ratować sytuację i odprowadzać wodę (nie jestem specjalistą - niech ktoś się wypowie, kto się na tym zna). 3. Leci woda również w garażowiskach. W środę 30.01.2013 r. widziałam jak na miejscu postojowym 110 płynie woda, która znalazła ujście na styku ściany i podłogi. Niech nasi "boscy" wykonawcy nie wciskają nam kitu, że to leje się tylko z kominów wentylacyjnych tylko niech sprawdzą uszczelnienie budynku dookoła. To zostało źle zrobione i naprawa tego kosztuje majątek. Ale nie po to wydaliśmy tutaj swoje oszczędności żeby teraz robili nas w balona. Nasz budynek zacznie wkrótce gnić i osiadać, a co za tym idzie pękać. Należy to usunąć jak najszybciej. Podobna sytuacja miała miejsce w budynku na Bandurskiego - tam budynek zaczął gnić i musieli odkopać go dookoła i poprawiać wszystko. Niech nikt nie wciska nam kitu że zostało wszystko dobrze zrobione i zgodnie z projektem budowlanym bo upadnę ze śmiechu na plecy. Cieknie wszystko i wszędzie na poziomie całego fundamentu, nieważne czy pod windą czy na wejściu do garażowiska - to wszystko zaraz będzie gniło. Większy deszcz na dworze i pływamy - tak nie może być. Widziałam także filmik że woda dostaje się również do piwnic - katastrofa. 4. Warte uwagi jest również to, że w tych wąskich kratkach, które idą po środku garażowiska wczoraj stała woda na równi z tą kratką! Nie wiem czy było coś z tym nie tak ale według mnie to zastanawiające, tzn. woda nie schodziła, stało wszystko. 5. W związku z tym, że zalania miały miejsce w chwili dużego wzrostu temperatury powietrza należy rozważyć również pęknięcie jakieś rury pod budynkiem lub w jego pobliżu. Zastanawiam się czy nie warto wodę, która zbiera się w przedsionku przed windą dać do analizy laboratoryjnej - czy jest to woda gruntowa czy użytkowa - wtedy będzie jasne skąd te podtopienia. Jak macie jeszcze jakieś pomysły to piszcie. Może ktoś na coś wpadnie, drugi skojarzy i wywnioskuje, coś razem wymyślimy. 6. Co do wentylacji - to już też jest temat rzeka, natomiast myślę że zalania są teraz tematem numer jeden bo podtapia nam budynek!
Oczywiście wysłałam szczegółowego @ do Dom-Bestu, do pani Marty wraz z 8 dokładnymi zdjęciami. Właśnie się dowiedziałam (01.02.2013, g. 10:15), że było już spotkanie wykonawcy, dom-bestu i może kogoś jeszcze i oglądają sytuację. Powiedziano mi, że w przyszłym tygodniu ma zostać podjęta decyzja co należy z tymi zalaniami zrobić. Zobaczymy....
Jestem jak najbardziej za spotkaniem mieszkańców w dniu 05.02.2013 r. - jak trzeba jestem w stanie wywiesić takie ogłoszenia na wszystkich klatkach żeby mieszkańcy wiedzieli. Proponuję na spotkanie tak jak wcześniej - garażowisko numer 5 zaraz przy wjeździe, godzina 19. Nie zwlekajmy z tym bo gwarancja minie i po wszystkim będzie.
Drodzy mieszkańcy - zastanówcie się poważnie nad skierowaniem sprawy na drogę sądową - za dużo jest tutaj poważnych wad. Mamy piękne osiedle i ładne mieszkania. Szkoda żeby to wszystko gniło nam od dołu. Współczuję mieszkańcom którzy mają lokale na parterze - ta wilgoć w przedsionku do windy sięga mi już powyżej kolan - zaraz zacznie zaglądać to do mieszkań na parterze. To straszne....